We wtorek Taiwan Power Company (Taipower) poinformowała o awaryjnym wyłączeniu reaktora jądrowego nr 1 w Elektrowni Jądrowej nr 3. Automatyczne wyłączanie rozpoczęło się w godzinach porannych.
Zakład znajduje się w obszarze Kenting niedaleko południowego krańcu Tajwanu. Taipower poinformowało, że wstępne dochodzenie wskazuje na awarię mechaniczną i nie ma ryzyka wycieków promieniowania oraz innych problemów bezpieczeństwa jądrowego możliwych przy takiej awarii, dodając, że remont jest w toku. Przedstawiciel Państwowego Przedsiębiorstwa Energetycznego stwierdził, że maksymalne zużycie energii elektrycznej w tym kraju we wtorek szacowana jest na 2.735 MW, a maksymalna wydajność systemu energetycznego w tym samym dniu wyniwsie 2,861.6 MW, co daje podstawę ogłoszenia “pomarańczowego” stanu alarmu zasilania. Oficjalna Atomic Energy Council Li Chi-SSU powiedział, że jest to pierwszy raz awaryjnego wyłączenia reaktora w Elektrowni Jądrowej nr 3 z powodu awarii mechanicznej, natomiast ostatnia seria wyłączeń reaktora w tej elektrowni była spowodowana problemami systemie zasilania.
Świadkowie widzieli wyrzuty kłębów pary nad elektrownią w czasie postoju. W odpowiedzi Taipower stwierdziło, że emisja białej czystej pary podczas zamykania jest normalnym zjawiskiem i nie trzeba się martwić o wycieki promieniowania i innych kwestii bezpieczeństwa jądrowego.
W tym komunikacie jest sporo niejasności. Co to jest za awaria, powodująca konieczność wyłączenia reaktora? Jeżeli to byłaby awaria w części “niejądrowej” np w turbinie parowej, czy generatorze energii, problem byłby nagłośniony. Tu zaś jest enigmatyczne stwierdzenie “awaria mechaniczna”.
Świadkowie twierdzą o kłębach białego dymu. Jest to zastanawiające. Są trzy sposoby chłodzenia przy awaryjnym zatrzymaniu: Chłodzenie generatorami zasilanymi z krajowej sieci energetycznej, Chłodzenie generatorami zasilanymi z generatorów awaryjnych – wtedy nie ma dużych kłębów pary, gdyż działa I obieg chłodzenia i trzeci drastyczny sposób gdy dwa poprzednie zawiodą – chłodzenie bezpośrednie reaktora wodą z systemu “miejskiego” – właśnie wtedy są wyrzucane ogromne ilości pary. Niestety zanieczyszczonej w ok 80% trytem – rakotwórczym eminentem promieniowania alfa o rozpadzie połowicznym 12,5roku, szkodliwym dla organizmów w wypadku spożycia lub wdychania. Wygląda na to, że mechanicznemu uszkodzeniu uległ właśnie I system chłodzenia reaktora. A to już nie są żarty.