Na różnych forach ekonomicznych trwa dyskusja o budowie elektrowni Hinkey w Wielkiej Brytanii. Niestety wszystkie rozważania są teoretyczne. Ale wydostało się trochę niewygodnych danych. Otóż, żeby cały projekt został zrealizowany, Rząd Wielkiej Brytanii zagwarantował zakup energii z tej elektrowni po 92,5 funtów/MWh ( aktualnie jest ok 50 funtów/MWh, a więc 2x drożej ) przez 35 lat. Spowoduje to wzrost kosztów za energie elektryczną o ok 14 funtów na gospodarstwo domowe na rok. Koszt budowy – 25 mld funtów. ( w fazie projektowej miał wynosić 17 mld funtów). Budowę ma prowadzić francuski koncern EFR. W tym celu zostaną wypuszczone obligacje gwarantowane przez Rząd Wielkiej Brytanii. Niedawno przeczytałem, że zysk inwestorów wyniesie 21%. Dużo.
A kto jest udziałowcem – inwestorem? .
Współudziałowców jest 3:
1 EFR – ARVEA – Francja – 10%
2. China General Nuclear Power Corp Chiny – 30%
3. China National Nuclear Corp Chiny – 40%
5. Inni inwestorzy z planowanej sprzedaży obligacji – 15%
6. brak danych na temat pozostałych 5%, ale nie jest to Rząd Wielkiej Brytanii ( przynajmniej oficjalnie). Ale czegoś nie rozumiem. Inwestorzy zebrali 17.5mld euro na koniec 2013r. A co z resztą? Wyłożą podatnicy i konsumenci energii elektrycznej Wlk. Brytanii?