Dźwig uszkodził magazyn wypalonego paliwa jądrowego. Czy stać ludzkość na kolejne katastrofy jądrowe? Czy rzeczywiście energia jądrowa jest nam aż tak niezbędna? Elektrownia jądrowa Takahama ma już 40 lat. Właśnie w maju ubiegłego roku została dopuszczona do dalszej eksploatacji. Dźwig miał za zadanie uszczelnić kopułę reaktora stojącego obok magazynu, spełniając zastrzeżenia protokołu bezpieczeństwa podczas dopuszczania do dalszej eksploatacji.
Duży dźwig przewrócił się na magazyn wypalonego paliwa jądrowego w Elektrowni Jądrowej Takahama w prefekturze Fukui, centralnej Japonii. Część dachu budynku została uszkodzona.
W piątek wieczorem zauważono, że żuraw opadł na budynku obok obudowy reaktora nr 2.
Żuraw ma około 110 metrów długości.Zgiął się w miejscu gdzie uderzył w krawędź dachu i leży w poprzek innego budynku.
Przedstawiciele Kansai Electric Power Company oświadczyli, że nikt nie został ranny. Potwierdzili uszkodzenie obiektu, i poinformowali, że nie wykryto żadnych zmian w poziomie promieniowania w okolicy.
Inspektorzy Japońskiej Komisji Jądrowej stwierdzili, że upadający żuraw przesunął ściany wewnątrz, uszkadzając konstrukcję budynku. Pracownicy sprawdzają budynek aby zapobiec wyciekowi materiałów radioaktywnych.
Przedstawiciel Kansai Electric oświadczył, że prawdopodobnie silny wiatr przewrócił dźwig. Eksperci sprawdzają konstrukcje dźwigu, celem określenia przyczyny zdarzenia.
Instytut Meteorologii ostrzegał o możliwości wystąpienia silnych wiatrów w prefekturze w tym czasie.
Szef operacyjny Elektrowni jądrowej Takahama, Masakazu Takashima, przeprosił za wypadek.
Źódło:https://www3.nhk.or.jp/nhkworld/en/news/20170121_17/